Listen online to 8 ciekawostek z filmu - Kiler and find out more about its history, critical reception, and meaning. Reżyseria Ocena Juliusz Machulski 7,8 Magda Targosz (asystent) Ryszard Zatorski (współpraca) 6,3 Sylwia Czaplewska (współpraca) Waldemar Prokopowicz (współpraca) Scenariusz Ocena Piotr Wereśniak 6,5 Juliusz Machulski (adaptacja) (dialogi) 7,8 Ryszard Zatorski (adaptacja) (dialogi) 6,3 Producenci Ocena Jacek Moczydłowski producent Juliusz Machulski producent 7,8 Jacek Bromski producent 6,5 Jan Kaczmarski kierownik produkcji 6,0 Aktorzy Ocena Cezary Pazura Jerzy Kiler 7,8 Małgorzata Kożuchowska Ewa Szańska, dziennikarka Naszej Telewizji 6,6 Jerzy Stuhr Komisarz Jerzy Ryba 8,6 Janusz Rewiński Stefan „Siara” Siarzewski 7,7 Katarzyna Figura Ryszarda Siarzewska, żona „Siary” 7,1 Jan Englert Sen. Ferdynand Lipski 7,5 Krzysztof Kiersznowski „Wąski”, człowiek „Siary” 7,2 Marek Kondrat Mieczysław Klonisz, dyrektor więzienia 8,2 Jan Machulski Nadinspektor 7,7 Alex Murphy Dr Hector Sosa Sławomir Sulej „Kudłaty”, współwięzień Kilera Piotr Wawrzyńczak „Iks”, współwięzień Kilera 10 Sławomir Orzechowski „Kiler” 7,2 Szymon Majewski Asp. Mioduch, podwładny Ryby Paweł Deląg Jarosław, operator Naszej Telewizji 6,9 Marcin Figurski Stanisław, asystent operatora Jarosława 6,0 Maciej Kozłowski Prokurator 7,4 Władysław Komar „Uszat”, współwięzień Kilera 8,0 Lech Dyblik „Wstrętny”, współwięzień Kilera 6,8 Olaf Lubaszenko Aktor na lotnisku 7,5 Paweł Wawrzecki Twardziel z UOP, w rzeczywistości „Kapiszon”, człowiek „Siary” 7,0 Mirosław Zbrojewicz Twardziel z UOP, w rzeczywistości człowiek „Siary” 7,3 Joanna Samojłowicz Blondynka u „Siary” / Evita, prostytutka Kamila Paszke Brunetka u „Siary” Paweł Nowisz Waldek na Cargo 7,1 Przemysław Predygier Dowódca konwoju Sławomir Pacek Policjant z konwoju Filip Przybylski Policjant z konwoju 6,0 Michał Borowski Policjant z konwoju Zbigniew Korepta Emeryt Małgorzata Drozd Sekretarka Lipskiego 6,5 Jolanta Rzaczkiewicz Straganiarka Janusz Chlebowski Osiłek w barze Ryszard Francman Osiłek w barze Cezary Żak Barman 7,6 Katarzyna Łopaciuk Dziennikarka Jacek Jarzyna Dziennikarz Olaf Eysmont Dziennikarz Ryszard Janikowski Ochroniarz „Siary” Jerzy Celiński Ochroniarz „Siary” Jacek Ryniewicz Ochroniarz „Siary” Piotr Zelt Ochroniarz Lipskiego 6,8 Julian Mere Ochroniarz Lipskiego Krzysztof Fus Ochroniarz Lipskiego Robert Brzeziński Strażnik Józef Stefański Strażnik Mariusz Jakus Latynos 7,5 Luis Andres Duenas Flores Latynos Zbigniew Hołdys Mężczyzna na lotnisku (niewymieniony w czołówce) Tytus Hołdys Chłopak na lotnisku (niewymieniony w czołówce) Zdjęcia Ocena Grzegorz Kuczeriszka 6,7 Krzysztof Kubiak (pomoc techniczna) Robert Szymański (pomoc techniczna) (niewymieniony w czołówce) Kompozytorzy Ocena Jakub Sienkiewicz 7,3 Elektryczne Gitary Małgorzata Przedpełska-Bieniek (opracowanie muzyczne) Jacek Kuśmierczyk (opracowanie muzyczne) Kostiumy Ocena Ewa Machulska Paweł Grabarczyk 7,0 Marzena Wardzyk (współpraca) Anna Hempowicz (współpraca) Montaż Ocena Jadwiga Zajiček 7,0 Grażyna Tormanowska (współpraca) Ludwika Zugaj (współpraca) Muzyka Ocena Jakub Sienkiewicz wykonawca muzyki 7,3 Aleksander Korecki wykonawca muzyki Piotr Łojek wykonawca muzyki Tomasz Grochowalski wykonawca muzyki Jarosław Kopeć wykonawca muzyki Leon Paduch wykonawca muzyki Charakteryzacja Ocena Iwona Blicharz charakteryzator Jolanta Dańda charakteryzator (asystent) Scenografia Ocena Jacek Osadowski scenograf Jacek Łukaszewicz scenograf (dodatkowy) Agata Słoma scenograf (dodatkowy) Ewa Machulska dekorator wnętrz Włodzimierz Maksymiuk rekwizytor Robert Dąbrowski rekwizytor Zdzisław Szkopiński główny konstruktor dekoracji Mirosław Mentcel projektant graficzny Zbigniew Hołdys projektant graficzny Dźwięk Ocena Marek Wronko dźwięk Katarzyna Dzida-Hamela dźwięk (współpraca) Jan Freda operator dźwięku Henryk Zastróżny imitator dźwięku Michał Kosterkiewicz montaż dźwięku Robert Buczkowski montaż dźwięku Grzegorz Lindemann montaż dźwięku Jacek Kuśmierczyk montaż dźwięku Piotr Pacholski mikrofoniarz Stanisław Bokowy operator muzyki Efekty specjalne Ocena Pozostała Ekipa Ocena Bartosz Prokopowicz operator kamery 8,0 Tadeusz Obuchowicz operator kamery (asystent) Marek Wojtaszewski oświetlenie Andrzej Biskupski oświetlenie Maciej Zwierzchowski oświetlenie Marian Młynarski oświetlenie Jacek Szymczak fotosista Małgorzata Przedpełska-Bieniek konsultant (muzyka) Jacek Kuśmierczyk konsultant (muzyka) Jolanta Jarzęcka-Sawka organizacja produkcji Jacek Czaplewski organizacja produkcji Dorota Trzaska organizacja produkcji Joanna Ochman organizacja produkcji Adam Santura organizacja produkcji 4,3 Andrzej Markowski organizacja produkcji Rafał Ozyra organizacja produkcji Artur Bartos dyżurny planu Monika Zalewska sekretariat planu Ryszard Janikowski koordynator kaskaderów (niewymieniony w czołówce) Wojciech Konkol konsultant (bhp i ubezpieczenia) (niewymieniony w czołówce) kiler » komedia z Pazurą. kiler » komediowa rola C.Pazury. kiler » definicje potoczne. kiler » płatny morderca. kiler » prawo i polityka. kiler » skrytobójca, napastnik. kiler » zabójca, zamachowiec. Kiler » Polska, film. Kiler » tytuł filmu z rolą Jana Englerta. Kiler » tytuł filmu z rolą Marka Kondrata. Kiler » Polska, muzyka Kiler i Kiler-ów 2-óch. Kultowe komedie kiedyś i dziś. Sprawdziliśmy, jak obecnie wyglądają miejsca z filmów Juliusza Machulskiego "Kiler" i "Kiler-ów 2-óch" to bezapelacyjnie jedne z najzabawniejszych komedii w historii polskiego kina. Świadczyć może o tym ogromna liczba widzów, którzy... 19 marca 2022, 8:50 Kultowe miejsca z polskich filmów i seriali. Wiele z nich znajduje się w Warszawie i okolicach. Wiemy, jak dziś wyglądają 13 Posterunek, Kiler, Miodowe lata, Rodzina Zastępcza, Dzień Świra, Niania - to tylko niektóre z produkcji, jakie mają swoje zaszczytne miejsce w historii... 10 marca 2022, 11:00 Zmarł aktor Krzysztof Kiersznowski, dla koninian niezapomniany fotograf Gralewski ze "Statystów" Nie żyje znakomity aktor teatralny, telewizyjny i filmowy Krzysztof Kiersznowski. Miał 70 lat. 24 października 2021, 18:33 Ekipy filmowe zmorą Żoliborza. Nielegalne parkowanie, spaliny i hałas. "Duża uciążliwość dla mieszkańców" Żoliborz uchodzi za jedną z najpiękniejszych części Warszawy. Liczne parki, zieleń, mnogość zabytków i urokliwe uliczki willowe są nie tylko chlubą mieszkańców... 22 października 2019, 18:25 Jastrzębie: już dziś letnie kino plenerowe na OWN-ie Podobnie jak w każdy wakacyjny piątek, jastrzębski MOSiR zaprasza na teren Ośrodku Wypoczynku Niedzielnego, gdzie odbywa się letnie kino plenerowe. Repertuar na... 26 lipca 2019, 9:53 Warszawskie autobusy coraz bardziej atrakcyjnym planem zdjęciowym dla filmowców Autobusy i tramwaje w Warszawie to często cisi bohaterowie filmów i seriali. Zarząd Transportu Miejskiego podsumował miniony rok i poinformował, że filmowcy... 3 stycznia 2019, 7:37 Jak wyglądałyby znane filmy, gdyby ich akcja toczyła się w Warszawie? Jak wyglądałaby fabuła największych kinowych hitów i najpopularniejszych seriali, gdyby ich akcja toczyła się w Warszawie? Czy Forrest Gump poradziłby sobie w... 24 grudnia 2017, 10:28 Filmy z Warszawą w tle. Od polskiego kina aż po Bollywood! W Warszawie nakręcono dziesiątki filmów, zarówno polskich, jak i zagranicznych - od amerykańskich, przez francuskie, aż po egzotyczne bollywoodzkie produkcje.... 20 października 2017, 9:12 Jak wyglądałyby znane filmy, gdyby ich akcja toczyła się w Warszawie? Jak wyglądałaby fabuła największych kinowych hitów i najpopularniejszych seriali, gdyby ich akcja toczyła się w Warszawie? Czy Forrest Gump poradziłby sobie w... 15 lutego 2017, 14:12 Steven Seagal tropił tu przestępców, a Kiler kupował pomidorki. Słynne sceny kręcone w Warszawie W Warszawie nakręcono dziesiątki filmów, zarówno polskich, jak i zagranicznych - od amerykańskich, przez francuskie, aż po egzotyczne bollywoodzkie produkcje.... 25 sierpnia 2016, 14:08 Cezary Pazura w Teatrze Muzycznym w Poznaniu Cezary Pazura przyjeżdża do Poznania z najnowszym programem "Jesteśmy wariatami, a tylko ja się leczę". W poniedziałek zobaczyć będzie go można w Teatrze... 21 stycznia 2015, 18:47 Filmowa Stolica Lata. Dziś "Kiler" na Polu Mokotowskim [konkurs] We wtorkowy wieczór na kolejnym seansie w ramach Filmowej Stolicy Lata widzowie obejrzą słynną komedię Juliusza Machulskiego "Kiler”. 16 sierpnia 2011, 7:00 Cezary Pazura znowu u Siary! Któż nie pamięta kultowych scen z filmu „Kiler”, które odbywały się na basenie w luksusowej willi? Pogłoski o tym, że Cezary Pazura znowu tam powraca okazały się prawdziwe. Chcesz czytać naTemat.pl bez reklam i personalizować portal? Załóż konto 'Twoje naTemat' Wszyscy je znają z popularnych filmów, ale niewielu zdaje sobie sprawę, że te wszystkie miejsca istnieją naprawdę. Często mijamy domy, w których rozgrywała się akcja ulubionych filmów: "Seksmisji", "Killera" czy "Dnia Świra". Te miejsca istnieją naprawdę. Jedną z najbardziej znanych w historii polskiej kinematografii jest produkcja "Sami Swoi". Wydaje się, że każdy Polak zna ten film na pamięć. Ale zdecydowanie nie każdy wie, gdzie znajdują się słynne domy głównych bohaterów, czyli Pawlaka i Kargula. Jak się okazuje, oba budynki istnieją do dzisiaj i w większości przypominają swoje filmowe kreacje. Oba budynki znajdują się we wsi Dobrzykowice w województwie dolnośląskim. Kadr z fillmu 'Seksmisja' Kolejny klasyk polskiego kina komediowego. Kultowa "Seksmisja" była nagrywana w większości na specjalnym planie filmowym. Finałowe sceny natomiast odbywały się w willi Jej Ekscelencji, poza podziemnym bunkrem, w którym działa się akcja większości filmu. Rezydencja, do której trafiają Maksymilian Paradys, Albert Starski i Lamia Reno (oraz chwilę później Emma Dax), znajduje się niedaleko słynnego w Łodzi lasu Ruda-Popioły, pod adresem Raduńska 19. Niestety, posiadłość obecnie znajduje się w prywatnych rękach i nie wiadomo, czy wnętrze nadal jest urządzone w stylu "późne rokokoko". Kadr z filmu 'Kiler' Jeden z symboli lat 90. ubiegłego wieku to niezapomniany film "Killer". Postacie i charakterystyczne bonmoty użyte w filmie do dziś są bardzo aktualne. Jednym z miejsc, które robiło na widzach największe wrażenie, był dom jednego z antybohaterów, gangstera Stefana "Siary" Siarzewskiego. Jak się okazuje dom, który posiada basen w salonie, należy do rodziców słynnej blogerski - MamyGinekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcickiej. Taką informację podała sama blogerka w zeszłym roku za pośrednictwem swojego kanału na Instagramie. Adres domu pozostaje nieznany, gdyż blogerka nie chciała ujawniać,w którym miejscu mieszkają jej rodzice. Posiadłość prezydenta z filmu 'Kiler-ów 2-óch' google maps Rezydencja prezydencka - (Kiler-ów 2-óch) - A więc to jednak był zamach - mówi filmowy komisarz Ryba o wydarzeniach, które rozegrały się chwilę wcześniej w rezydencji prezydenta w filmie "Kiler-ów 2-óch". Budynek, który ilustrował te wydarzenia, tak naprawdę nie należy do prezydenta, choć na podjeździe ma wybrukowane godło Polski. Pasuje idealnie. Wspomniana posiadłość nie zmieniła się znacząco od premiery filmu w 1999 roku. Charakterystyczny budynek z nie mniej oryginalnym ogrodzeniem złożonym z czterech wieżyczek znajduje się w Piasecznie przy ulicy Redutowej 64. Kadr z filmu 'Dzień Świra' Mieszkanie Adasia Miałczyńskiego (Dzień Świra) Gorzka komedia w reżyserii Marka Koterskiego "Dzień Świra" do dzisiaj jest ceniona za swoją symbolikę. Głównym bohaterem jest Adaś Miauczyński, nauczyciel polskiego i rozwodnik. Miauczyński większość swojego czasu spędza w mieszkaniu, w bloku na Ursynowie. Budynek jest doskonale znany mieszkańcom, ponieważ wielu z nich pamięta moment nagrywania filmu. Blok, w którym mieszkał Adaś, znajduje się pod adresem Kulczyńskiego 7. Z obav před pranýřováním médii a hlavně případným komerčním neúspěchem se rozhodla scénu z filmu vystřihnout. Tvůrci tak museli přetáčet, což vedlo k logickému odsunu premiéry na leden letošního roku. Můžeme pouze spekulovat, zdali to filmu ve výsledku uškodilo či nikoliv. Do našich kin film dorazí 31.ledna. Nie żyje Krzysztof Kiersznowski. Słynny aktor ma ogromny dorobek filmowy i teatralny. Jednak mało kto wie, jak bardzo dramatyczna była jego ról Kiersznowskiego na zawsze zapadło w pamięci polskich widzów. Polacy do dziś cytują dialogi Wąskiego z filmu „Kiler” i Nuty z produkcji „Vabank”.Niewiele osób wie, jak burzliwą i ponurą młodość miał aktor. W 2019 roku, na trzy lata przed śmiercią, Kiersznowski udzielił wywiadu dla Wyznał w nim, że niewiele brakowało, a trafiłby do Kiersznowski: jaki był za młodu?Kiersznowski w jednym z ostatnich filmów „Underdog” gra komendanta policji, ratującego głównego bohatera z tarapatów. Jednak w życiu było mu bliżej do zdecydowanie do postaci Wąskiego, jednego z pomocników gangstera Siary. Aktor w wywiadzie dla wyznał, że 16 roku życia bywał bardzo agresywny i dużo czasu spędzał na ulicy. Dwa razy powtarzał klasę „za nieuctwo”. Kiersznowski tak wspomina tamten czas:– Gdy skończyłem 16 lat, całkiem mi przeszło. Dzięki Bogu, bo wszyscy moi koledzy z podwórka albo już nie żyją, bo umarli z nędzy czy przez wódkę, albo siedzą w więzieniu. Dwóch zmarło właśnie w sprawiło, że się zmienił? Powodem okazała się miłość – pewnego razu, zamiast na ustawkę „z chłopakami z Woli” poszedł na randkę. Spotkanie okazało się na tyle udane, że przyszły aktor spotkał się z nią kolejnego dnia – i tak codziennie przez następne dwa dziewczyna uratowała go przed popadnięciem w poważne kłopoty. Aktor dodał w wywiadzie trzeźwo:– Mogłem skończyć w więzieniu, a co najmniej w poprawczaku. Tylko dwóch nas się z tego podwórka uchowało – mój kolega, który został taksówkarzem, dziś już na emeryturze, i całkiem nieźle mu się powodzi, i ja. Źródło: polecane przez redakcję Lelum:Cała w emocjach Jolanta Kwaśniewska nagle zabrała głos. Polacy wstrzymali oddechRyszarda Kotysa z żoną dzieliła gigantyczna różnica wieku. Niebywałe, kim jest kobietaFatalne wieści dla palaczy. Wkrótce cena paczki może wynieść ponad 20 zł

AKTUALIZACE: Tak studio nakonec rozhodlo, že střelba v kině bude z Gangster Squad vystřihnuta a film podstoupí přetáčky. Neštěstí v Auroře má další dohru. Mafiánský snímek Gangster Squad má tu smůlu, že v jedné z jeho vrcholných scén skupina padouchů začne střílet do diváků plného kina (jak ostatně můžete

Dziś też cała żużlowa Polska dyskutuje czy wynik niedzielnego meczu PGE Ekstraligi pomiędzy Fogo Unią Leszno i Moje Bermudy Stalą Gorzów (45:45) powinien być utrzymany, czy zweryfikowany na korzyść leszczynian (46:44). Żużlowca centrala ma na podjęcie decyzji 14 dni. Wszystko dlatego, że po tym jak jadący na ostatniej pozycji zawodnik gospodarzy Piotr Pawlicki na ostatnim okrążeniu 15. biegu przyczynił się do upadku jadącego przed nim Szymona Woźniaka, sędzia Artur Kuśmierz nie przerwał biegu. Gdyby to zrobił i zaliczył kolejność sprzed wypadku, nie byłoby żadnych dywagacji. Fogo Unia wygrałaby 46:44. Pozwolił jednak Januszowi Kołodziejowi i Bartoszowi Zmarzlikowi rywalizować do samego końca i podwójny indywidualny mistrz świata, tuż przed metą minął rywala, zapewniając Stali Gorzów remis. Teraz trwa debata czy powinien zwyciężyć “duch sportu”, czy twardy przepis mówiący o zaliczeniu kolejności sprzed wypadku? Przepis absurdalny, bo nagradzający w tym przypadku drużynę z Leszna, za faul popełniony przez jej zawodnika. Szef polskich sędziów Leszek Demski, w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport 5 powiedział dość jednoznacznie, że jest możliwe, iż wynik zostanie zmieniony. Co ciekawe 9 lat temu, kiedy po raz ostatni doszło do weryfikacji wyniku w najwyższej klasie rozgrywkowej, jako przewodniczący jury meczu w Częstochowie, też był w centrum wydarzeń. Ale po kolei... Święta wojna Chociaż Toruń i Częstochowę dzieli prawie 300 km, od lat dla kibiców obu klubów nie ma w lidze bardziej prestiżowych pojedynków. W mieście “Świętej Wieży” do dziś wspominają chociażby 1996 rok, gdy skazywany na walkę o utrzymanie Włókniarz, niespodziewanie awansował do finału ligi, a tam utarł nosa właśnie faworyzowanemu Apatorowi. Po pierwszym meczu, wygranym przez częstochowian u siebie dość skromnie - 50:40, wszyscy już wieszali torunianom złote medale na szyjach. Na toruńskim stadionie pojawił się nadkomplet 20 tysięcy kibiców, a część z nich przyniosła nawet szampany, spodziewając się wielkiej, mistrzowskiej fety. Tymczasem gospodarze wygrali ledwie 46:44 i tytuł mistrzowski powędrował pod Jasną Górę. 2013 roku miał być kolejną okazją do utarcia nosa potentatom. Po kilku latach chudych zespół Włókniarza znów miał skład pozwalający walczyć o medale. Wszystko dzięki Arturowi Sukiennikowi, zwanego powszechnie “Siarą”, który podobnie jak gangster z filmu “Killer” lubił epatować swoimi kontaktami i pieniędzmi. "Siara" lubił mieć gest Swoich żużlowców rozpieszczał. Często po meczach wręczał im ekstrapremie w postaci całych rulonów gotówki, ponadto Grigorijowi Łagucie sprezentował na przykład luksusowo wyposażonego Chevroleta Camaro, a Rafałowi Szombierskiemu za 400 tysięcy złotych kupił mieszkanie w Rybniku. Na papierze był tylko dyrektorem handlowym firmy KJG Company, zajmującej się handlem paliwami, ale w praktyce był jej szefem. W żużlu pojawił się najpierw jako sponsor pojedynczych biegów, a potem indywidualny opiekun niektórych zawodników. Tak naprawdę głośno zrobiło się o nim jednak dopiero po sezonie 2011, gdy wykupił akcje mającego coraz większe problemy finansowe klubu oraz spłacił 800 tysięcy zaległości wobec zawodników. Sam Sukiennik mówił później, że tych długów było 1,8 mln złotych, a dodatkowo jego firma wzięła na siebie cały kontrakt lidera zespołu - Grigorija Łaguty. Dzięki KJG Company Włókniarz mógł w ogóle dostać licencję i wystartować w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2012. Sezon sportowo wypadł zgodnie z planem, bo drużyna zajęła 8. miejsce i utrzymała się w 10-zespołowej elicie, ale finansowo klub znów wygenerował stratę wysokości 2 mln złotych. Sukiennik, który sam prezesem żużlowej spółki być nie mógł (miał wyrok 1,5 więzienia w zawieszeniu) znów wyciągnął jednak pomocną dłoń, za co - gdy po sezonie pojawił się na sesji Rady Miasta Częstochowa - dostał od władz miasta owację na stojąco. Rok później zaś przyznano jego firmie statuetkę Mecenasa Sportu za wkład w rozwój i wspieranie częstochowskiego sportu. Sprowadził gwiazdy, Gołotę i rzucił wyzwanie miliarderowi Sama atencja władz miasta i kibiców mu nie wystarczyła i w sezonie 2013 postanowił powalczyć o żużlowe mistrzostwo Polski. Ściągnął z bydgoskiej Polonii wschodzącą gwiazdę światowego żużla - Emila Sajfutdinowa, a ponadto do drużyny dołączyli Michael Jepsen Jensen i Rune Holta. Dodając do tego jego ulubieńców: Grigorija Łagutę i Rafała Szombierskiego, drużyna prezentowała się naprawdę imponująco. Huczna przedsezonowa prezentacja, na którą Sukiennik ściągnął słynnego polskiego boksera wagi ciężkiej - Andrzeja Gołotę, pokazała wyraźnie, że biznesmen ma zamiar rzucić wyzwanie Unibaxowi Toruń, mającemu w swojej kadrze takich asów jak: ówczesny indywidualny mistrz świata - Chris Holder, dwukrotny młodzieżowy mistrz świata - Darcy Ward, Tomasz Gollob (mistrz świata z 2010 roku), Adrian Miedziński czy bardzo zdolny wówczas junior - Paweł Przedpełski. Płacił miliony, a dominacji nie było W Toruniu mieli pieniądze dzięki Romanowi Karkosikowi, miliarderowi, od lat notowanemu w czołowej dziesiątce najbogatszych Polaków, najzamożniejszemu człowiekowi, który kiedykolwiek pojawił się w polskim żużlu. Pojawił się w toruńskim klubie w 2006 roku, tuż po wyborach samorządowych i na dzień dobry wyłożył 1,8 mln złotych, by spłacić wszystkie długi. Potem szybko dołożył ponad 4 miliony, by zbudować zespół zdolny do walki o najwyższe cele. Jedna z jego firm - Centernet w latach 2008-2010 była też sponsorem tytularnym całej ligi. Mimo wielkich pieniędzy inwestowanych w Unibax, tylko w 2008 roku udało się sięgnąć po złoto. Inne sezony z różnych przyczyn kończyły się rozczarowaniem, bo za takie należy uznać dwa srebrne i dwa brązowe medale. Dlatego sezon 2013 również dla torunian był niezwykle prestiżowy. Karkosik w końcu chciał się doczekać drugiego złota! W rundzie zasadniczej Włókniarz był lepszy od Unibaxu. Z 12 wygranymi i 6 porażkami na koncie zajął 2. miejsce za Stelmet Falubazem Zielona Góra. Klub z Torunia z bilansem: 10 wygranych, remis i 7 porażek, był trzeci. Tym samym obie drużyny zmierzyły się w półfinale play-off. Mimo niższego miejsca w tabeli faworytami byli torunianie, którzy dodatkowo mogli liczyć na “dziwną” przychylność PZM. Sędziowie obu spotkań wyraźnie im sprzyjali. Rywal dosłownie po nim przejechał Pierwszy mecz w Toruniu prowadził Wojciech Grodzki i już w 1. biegu powinien ukarać Adriana Miedzińskiego za niebezpieczną jazdę. W kolejnym wyścigu wykluczony został za to junior gości - Artur Czaja, chociaż wina była po stronie zawodnika z Torunia, Pawła Przedpełskiego. Nerwowa atmosfera sięgnęła zenitu w 7. biegu, gdy Miedziński wywiózł pod samą bandą Sajfutdinowa tak mocno, że ten zahaczył o ogrodzenie. Rosjanin upadł tuż pod koło Kamila Brzozowskiego i ten dosłownie po nim przejechał. Lider przyjezdnych złamał rękę i sezon się dla niego zakończył. Osłabiony Włókniarz zaś przegrał 41:49. - Apeluję do władz Ekstraligi, by w końcu dostrzegli, w którym kierunku to zmierza. Apeluję, by zareagowali i zapobiegli podobnym sytuacjom w przyszłości. Mam informacje, że ludzie związani z toruńskim klubem non stop kręcili się podczas meczu w pobliżu sędziego - mówił po zawodach wzburzony Sukiennik. Tłumaczył się kręgosłupem, dostał czerwoną kartkę Otwarta wojna wypowiedziana żużlowej centrali, niespecjalnie mu pomogła. W rewanżu w Częstochowie, już w pierwszej serii startów sędzia Marek Wojaczek wlepił czerwoną kartkę zawodnikowi Włókniarza, Rafałowi Szombierskiemu, wykluczając go tym samym do końca zawodów. Arbiter uznał, że zawodnik gospodarzy przewrócił się specjalnie, nieatakowany przez nikogo i nie podnosił się z toru licząc na to, że sędzia przerwie wyścig, w którym goście jechali na 5:1. - Miałem problemy z łańcuszkiem sprzęgłowym. Zablokowało mi to motocykl i się wywróciłem. Jak się wywrócę, to nie wstaję od razu, bo wiem co mam z kręgosłupem. Mam w busie wszystkie dokumenty, zdjęcia, płytki i jest na nich zawarte co mi dolega - tłumaczył się Szombierski. - Jak miał problem z kręgosłupem, to dlaczego w ogóle siadał na motocykl? To był jego punkt widzenia. Nikt nigdy mi tej decyzji nie zarzuci jako błędnej - skomentował Wojaczek po latach. Gospodarze, którzy i tak stosowali już zastępstwo zawodnika za kontuzjowanego Sajftudinowa, zostali po tej sytuacji tylko z trójką seniorów: Grigorijem Łagutą, Rune Holtą i Michaelem Jepsenem Jensenem. Losy półfinału tym samym zdawały się być przesądzone. - Sędzia nie ma sumienia. Skrzywdził mnie, moją rodzinę, ale również kibiców. Zaprzepaścił całą naszą pracę jaką wykonaliśmy w tym sezonie - rozpaczał w parku maszyn Szombierski, ale jego koledzy z drużyny podjęli heroiczną walkę. Trubyny oszalały i... zamarły Po 13. biegach na tablicy wyników był remis i awans do finału Włókniarzowi mogły zapewnić tylko dwa podwójne zwycięstwa w biegach nominowanych (przy remisie w dwumeczu górą byłby Włókniarz, dzięki wyższemu miejscu w tabeli po rundzie zasadniczej – przyp. red.). W pierwszym z nich pod taśmę podjechali Grigorij Łaguta z Arturem Czają i pewnie pokonali parę Adrian Miedziński - Paweł Przedpełski. Częstochowskie trybuny oszalały, tym bardziej, że pierwsze podejście do ostatniego biegu zakończyło się wykluczeniem lidera Unibaxu – Tomasza Golloba. Pokonać osamotnionego Darcy'ego Warda, który wygrał wszystkie swoje pięć wcześniejszych biegów, i tak zdawało się być nierealne. Jepsen Jensen umiejętnie jednak zamknął Australijczyka w pierwszym łuku, dzięki czemu Holta dołączył do niego po zewnętrznej i gospodarze wyjechali na 5:1. Ward próbował ruszyć w dziką pogoń za zawodnikami Włókniarza, ale wpadł w koleinę na drugim łuku i ledwo utrzymał się na motocyklu. Strata jego była tak olbrzymia, że finał dla częstochowian był praktycznie pewny. Nagle jednak przepełniony euforią stadion zamilkł, bo na początku ostatniego okrążenia Holcie... zdefektował motocykl. Ludzie łapali się za głowy, nie mogli uwierzyć w to co się stało. A najbardziej agresywna grupa fanów ruszyła pod wieżyczkę sędziowską. - Przez godzinę nie mogłem z niej wyjść, bo grupa bardziej agresywnych kibiców Włókniarza otoczyła ją i okupowała. Musiałem czekać aż emocje im opadną i się rozejdą - zdradził po latach Wojaczek, do którego kibice największe pretensje mieli za sytuację z Szombierskim. Wygrał, chociaż nie mógł! Trudno wręcz sobie wyobrazić jak wielka byłaby wściekłość fanów Włókniarza gdyby Holta dojechał do mety, a do finału i tak awansował Unibax. Czerwona kartka dla Szombierskiego, miała bowiem jeszcze dodatkowe konsekwencje. Parę dni po meczu żużlowa centrala zweryfikowała wynik rewanżowego spotkania z 47:42 na 44:42. Uznano, iż Artur Czaja nie był uprawniony do startu w 14. wyścigu i odebrano Włókniarzowi 3 zdobyte przez niego punkty. Zgodnie z przepisami Czaja, jako zawodnik o statusie rezerwowego, mógł pojechać w biegu nominowanym jako rezerwa zwykła. Nie mógł jednak zdaniem centrali zastąpić pustego pola. Tymczasem Włókniarz po czerwonej kartce dla Szombierskiego miał tylko trzech zawodników z podstawowego składu, do obsadzenia biegów nominowanych. Co ciekawe, w trakcie meczu, jury zawodów, pod przewodnictwem Leszka Demskiego, z "duchem sportu" pozwoliło Włókniarzowi na zastąpienie Czają pustego pola. Kto wie jak potoczyłyby się losy częstochowskiego klubu po ewentualnym awansie do finału i mistrzostwie. Brak złota tylko pognębił problemy finansowe klubu. Gdy zaś jego właścicielowi prokuratura postawiła zarzuty o kierowanie mafią paliwową i narażenie Skarbu Państwa na straty w wysokości ok. ćwierć miliarda złotych, najlepsi żużlowcy zaczęli powoli spod Jasnej Góry uciekać. Pierwszy - Emil Sajfutdinow, który ujawnił, że Włókniarz zalega mu 800 tysięcy złotych w przerwie zimowej przeniósł się do... Torunia. Po starcie sezonu długi tylko rosły, żużlowcy zaczęli wyrażać swe niezadowolenie, a najdobitniej zastrajkował pupil Sukiennika, Grigorij Łaguta, który odmówił występu w meczu z Betard Spartą Wrocław. Ostatecznie Łaguta wystąpił tylko w pięciu meczach sezonu 2014, a brak pieniędzy przełożył się na postawę pozostałych zawodników. - To nie jest zbieg okoliczności. Sprzedaje się jak zwykła... - podsumował Sukiennik Walaska w... Toruniu, oceniając, iż żużlowiec przyjął pieniądze za słabą formę (w całych zawodach zdobył 2 punkty) od Unibaxu. Ostatecznie targany kłopotami finansowymi i przepychankami Włókniarz zajął przedostatnie miejsce w tabeli i o ligowy byt miał walczyć w barażach z Orłem Łódź. Żużlowcy z Częstochowy mieli być za te spotkania opłacani ryczałtowo (30 tysięcy za mecz), ale do baraży ostatecznie nie doszło, bo łodzianie się z nich wycofali. Nie uratowało to jednak miejsca w lidze dla Włókniarza. Komisja uznała, że zadłużony na 4 mln klub nie dostanie licencji na starty w elicie. Po tej decyzji Sukiennik wycofał się z klubu, a że nikt nie przejął tej spółki, Częstochowa na rok zniknęła z żużlowej mapy Polski. Sam "Siara", który przebywał na wolności po uiszczeniu zabezpieczenia finansowego w wysokości 100 tysięcy złotych, zmarł 9 stycznia 2018 roku, nad ranem, po nieudanej operacji wszczepienia zastawki serca. Do śmierci toczyły się w jego sprawie dwa procesy w Częstochowie i w Lublinie. Oba o kierowanie gangiem paliwowym. Groziło mu 10 lat odsiadki. Milion kary zamiast złota Unibax zaś, mimo awansu do finału, też złota w sezonie 2013 nie zdobył. Po wygranej 46:43 w pierwszym meczu u siebie ze Stelmetem Zielona Góra, uciekł za spotkania rewanżowego. Miliarder Karkosik chciał przełożenia meczu na inny termin za względu na kontuzje dwóch swoich gwiazd: Chrisa Holdera i Tomasza Golloba. Gdy nie przychylono się do jego wnioski, kazał swoim podopiecznym pozbierać sprzęt i tuż przed rozpoczęciem meczu opuścić stadion w Zielonej Górze. Chciał w ten sposób odegrać się na działaczach klubu z Zielonej Góry, którzy nie zgodzili się na przełożenie meczu. Takiego skandalu polski żużel nigdy wcześniej i później nie widział! Unibax ukarano milionem złotych kary i odjęciem 8 punktów na starcie nowego sezonu. Wtedy Karkosik zbudował najpotężniejszą drużynę w historii polskiego żużla, wydając na kontrakty samych zawodników 10 mln złotych. Balast w postaci minusowych punktów oraz kontuzje sprawiły, że drużyna nawet nie awansowała do play-off. Po tym rozczarowaniu wycofał się z żużla, od czasu do czasu przypominając się władzom PGE Ekstraligi, z którymi procesuje się o niesłuszną jego zdaniem karę finansową za ucieczkę z finału. Swe straty wyliczył na 1,5 mln złotych. Organizator SEC ostrzega: to ostatni dzwonek dla żużla a Pasikowski przez ponad dekadę nie był w stanie zrealizować żadnego filmu i z kina przeniósł się do teatru i telewizji. Już tylko . Kiler. Łukasz Orbitowski, pisząc o Kilerze (reż. Juliusz Machulski, 1997), stwierdza, że jest to film . pozbawiony lokalności, stąd z łatwością można by przygotować jego amerykański remake[3]. sqWy.
  • t34km3erlm.pages.dev/397
  • t34km3erlm.pages.dev/257
  • t34km3erlm.pages.dev/354
  • t34km3erlm.pages.dev/194
  • t34km3erlm.pages.dev/81
  • t34km3erlm.pages.dev/123
  • t34km3erlm.pages.dev/380
  • t34km3erlm.pages.dev/159
  • t34km3erlm.pages.dev/150
  • gangster z filmu kiler